Bez żadnych ułatwiaczy obrałam i pokroiłam ziemniaki na paski (grubość każdej frytki powinna być mniej więcej taka sama, ale nie mam wprawy, więc żaden mistrz kuchni by mnie nie pochwalił), po czym włożyłam je do frytkownicy, żeby się ładnie zasmażyły.
Podczas, gdy kolejna porcja się smażyła - zaczęłam przygotowywać mięsko. Podzieliłam dwie piersi z kurczaka na kilka płatów, ubiłam je tłuczkiem i pokroiłam na małe kawałki.
Do jednego talerza wbiłam jajko i doprawiłam dwiema szczyptami: zioła prowansalskiego, imbiru, bazylii oraz majeranku. Dodałam również małą łyżeczkę Kucharka. Wymieszałam wszystko widelcem i włożyłam tam pokrojone piersi z kurczaka.
W drugim talerzu owinęłam mięso w panierce do drobiu Chrupiący kurczak. Tak przygotowane piersi odłożyłam na talerz. Miałam smażyć je na patelni, ale zaryzykowałam (bo nigdy tak nie robiłam) i wrzuciłam je do rozgrzanego oleju w frytkownicy. Efekt bardzo pozytywnie mnie zaskoczył - jeszcze nigdy tak sprawnie i szybko nie zrobiłam mięska! Bardzo dobrze się zasmażyło :)
W międzyczasie przygotowałam surówkę - starłam obrane jabłka oraz marchew i dokładnie wymieszałam. Wyszła baaaardzo słodko :)
Tak oto wyglądał mój dzisiejszy obiadek. Przyznam, że mi smakował i na pewno jeszcze nie raz taki zrobię. Dodałam troszkę keczupu, żeby maczać w nim chrupiące mięsko. Chciałam coś McDonaldowego - wyszło coś lepszego i zdrowszego :)
też często tak jem! :)
OdpowiedzUsuńPychota! Narobiłam sobie smaku :) Bardzo fajny blog, trafiłam przypadkiem ale będę zaglądać. Obserwuję, wpadnij do mnie może też Ci się spodoba!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
http://www.voguerka.blogspot.com
A dziękuję:)
OdpowiedzUsuńno cóż powiem tylko jedno : mniam! A co do osiemnastek : zabawa była przednia ;)
OdpowiedzUsuńAle pycha :*
OdpowiedzUsuńObserwujemy? :3
Miaaam. Zjadłabym sobie ;)
OdpowiedzUsuń